To już chyba ostatni oddech tegorocznej
śnieżnej i mroźnej zimy. Po fali ocieplenia, która zdawała się być zwiastunem
nadchodzącej wiosny, temperatura spadła poniżej zera i spadł świeżutki biały
puszek. Natychmiast wykorzystaliśmy te sprzyjające warunki, aby jak Eskimosi
pojeździć psimi zaprzęgami. Udaliśmy się do Republiki Ściborskiej. Było
to 5 marca. SP1 Olecko Ostatnia zmiana:
14/03/2010 E.Łapszys
W Ściborkach niedaleko Bań Mazurskich, w najdzikszej części
Mazur mieszka pan Dariusz Morsztyn - Biegnący Wilk z rodziną. Towarzyszy im
około 50 psów (husky syberyjskie i alaskie oraz malamuty). Wszystkie śliczne,
zadbane i przyjazne. Oprócz nich spotkaliśmy koty i kilka sędziwych koni,
uratowanych z rzeźni. W siedlisku Biegnącego Wilka zwiedziliśmy ciekawe muzeum -
eskimoskie i indiańskie. Widzieliśmy pięknie wyszywane koralikami stroje i
mokasyny, przedmioty codziennego użytku, instrumenty muzyczne, pióropusze i inne
rzeczy stanowiące repliki tego, co tworzyli rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej
- Indianie i Eskimosi. Zachwyciła nas też galeria fotograficzna. Podziwialiśmy
zorzę polarną, nieskażoną przyrodę północnej Norwegii i piękne zdjęcia psich
zaprzęgów. Gościnni gospodarze podjęli nas podpłomykami, które piekliśmy przy
ognisku i pysznym wywarem malinowo-lipowym słodzonym miodem. Wreszcie atrakcja,
na którą wszyscy czekaliśmy - przejażdżka psim zaprzęgiem. Piękne sanie mknęły
po leśnym trakcie, aż spod psich łap sypały się na nas grudki zmrożonego śniegu.
Przejazd był krótki, ale pieski i tak napracowały się co niemiara. Było nas
przecież bardzo dużo - uczniowie klas IIIa,b,i d chcących chociaż raz w życiu
sunąć jak Anaruk po śniegu saniami, które ciżgną psy.
Pełni wrażeń opuszczaliśmy niezwykłą Republikę Ściborską oraz jej przemiłych i
gościnnych gospodarzy.